10. Kto pierwszy wita?

Zadajmy sobie pytanie. Kto pierwszy mówi „dzień dobry”, czy wchodzący do sklepu czy sprzedawca? Z reguły, jeżeli wchodzimy do znajomych albo pierwsi spostrzegamy, mówimy pierwsi „dzień dobry”. W handlu jest tylko jedna i niezaprzeczalna zasada: chcąc zaakcentować, że klient jest u nas mile widziany, zawsze go witamy i staramy się to zrobić z radością i uśmiechem na twarzy. Jeżeli nawet nas klient nie widzi, witamy go głośno. Zapewne wiecie, jakie to sympatyczne i aż chce się robić zakupy w takim sklepie.

To samo dotyczy usług i biur. W Polsce jeszcze większość recepcji nie wita klienta, bo nie uczy się tych nawyków w szkołach, albo uczy się pobieżnie. Tylko niekiedy można spotkać zwrot, który daje nam do zrozumienia, że jesteśmy mile widzianym gościem – „Dzień dobry Panu, czym mogę służyć?”