1. Ja Tu Tylko Pracuję

Grzech Nr 1 – „Ja tu tylko pracuję”

Jak często się spotykacie z taką albo podobną odpowiedzią na Wasz zarzut, że coś jest nie tak w działaniu usługi? Ja się spotykam średnio raz na tydzień. Gdybym się częściej czepiał to pewnie mógłbym powiedzieć, że przynajmniej raz dziennie. Nie chcę się więc czepiać wszystkiego bo nie chcę wyjść na malkontenta.

Ile razy idziecie do jakiejś instytucji i na przykład denerwuje Was niska jakość usługi. Na zapytanie, czy nie można by tego naprawić, pada odpowiedź „Ja tu tylko pracuję”. To znaczy, że tylko kierownik, dyrektor lub prezes są władni coś zmienić. Totalna spychologia, brak inicjatywy lub bojaźń przed wychyleniem się z jakąś zmianą u dyrekcji, żeby nie wylecieć z pracy.

Ja zawsze odpowiadam „Pan/pani tu pracuje a nie tylko pracuje”. I czasami ciągnę dalej „przecież to Pani może coś tutaj zmienić bo ja nie mogę – jestem tylko klientem”. Czasami dodaję żartem „skoro pan/pani nie może tego zmienić to proszę mnie skontaktować z prezesem – ja mu powiem co i jak można tu zmienić”.

Mieszkałem wiele lat w Kanadzie i jak sięgam pamięcią nigdy nie spotkałem się z odpowiedzią – „I only work here”. Zakwalifikowałem tę odpowiedź do najczęściej spotykanych przeze mnie w Polsce grzechów marketingu.

Zalecenie

Polecamy odpowiedzieć – „Przepraszam, ale na razie nie mogę nic z tym zrobić – przekażę tę informację do dyrekcji i postaramy się to zmienić”. Jak satysfakcjonująca mogłaby się wydawać taka odpowiedź. Po takiej odpowiedzi, nawet gdyby nas obrzucono błotem, przebrniemy przez przeciwności z  uśmiechem na ustach i wyjdziemy z satysfakcją i nadzieją, że może coś się zmieni na lepsze. Będzie to satysfakcja, że dołożyliśmy cegiełkę do ulepszenia świata.